środa, 30 stycznia 2013
ROZDZIAŁ 4
Na początek macie coś ekstra od autorek :) . OFICJALNY ZWIASTUN!http://www.youtube.com/watch?v=BkGHrM8gKVY
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
niedziela, 27 stycznia 2013
ROZDZIAŁ 3
Drzwi się otworzyły. Wciąż byłam o nie oparta, więc zachwiałam się i przewróciłam ale zamiast upaść na ziemię wpadłam w silne ramiona taty.
- Wrócisz. Wierzę w ciebie. - Szepnął mi do ucha i wypuścił ze swych stalowych ramion. Powoli odsunął się na bok a zza jego pleców wysunęła się malutka głowa mojego brata, Finnicka. Patrzył na mnie swoimi dużymi zielonymi oczami, które swoim kolorem niezwykle przypominały fale mojego ukochanego morza. Mocno go przytuliłam. Nie potrafiłam się pożegnać z jedną z trzech najważniejszych dla mnie osób na świecie.
Po kilku minutach do pokoju weszła Fanny i chciała zabrać mnie do samochodu. Ale ja nie chciałam puścić brata, bałam się, że jeśli to zrobię nigdy więcej już nie będę mogła go przytulić. Dwóch Strażników Pokoju siłą mnie od niego odciągnęło a ja natychmiast zalałam się łzami.
“Dobrze że nie ma tu kamer. Co by sobie o mnie pomyśleli?!” Pomyślałam i ledwo wróciłam do rzeczywistości. Connor. Nie mogę pokazać mu się w takim stanie. Otzrłam twarz rękawem i wźęłam kilka głębokich wdechów. Po chwili podszedł do mnie Connor. Ramię w ramię powędrowaliśmy za Fanny w kierunku małego, rozklekotanego samochodu który wawiózł nas na stację. To była potworna męka. Siedzieliśmy po dwóch stronach naszej opiekunki która wesoło trajkotała jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, że znajduje się między dwoma psychicznie wyczerpanymi osobami, które najpewniej zginą w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Gdy samochód stanął szybko szarpnęłam klamkę i wyrwałam się na świeże powietrze. Pachniało solą i igłami sosnowymi. Pachniało domem. Mogłabym stać tak i oddychać całe życie. Ale Fanny okazała się wobec nas bezlitosna i już po chwili zagoniła mnie i Connora do pociągu.
Pozostałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
- Wrócisz. Wierzę w ciebie. - Szepnął mi do ucha i wypuścił ze swych stalowych ramion. Powoli odsunął się na bok a zza jego pleców wysunęła się malutka głowa mojego brata, Finnicka. Patrzył na mnie swoimi dużymi zielonymi oczami, które swoim kolorem niezwykle przypominały fale mojego ukochanego morza. Mocno go przytuliłam. Nie potrafiłam się pożegnać z jedną z trzech najważniejszych dla mnie osób na świecie.
Po kilku minutach do pokoju weszła Fanny i chciała zabrać mnie do samochodu. Ale ja nie chciałam puścić brata, bałam się, że jeśli to zrobię nigdy więcej już nie będę mogła go przytulić. Dwóch Strażników Pokoju siłą mnie od niego odciągnęło a ja natychmiast zalałam się łzami.
“Dobrze że nie ma tu kamer. Co by sobie o mnie pomyśleli?!” Pomyślałam i ledwo wróciłam do rzeczywistości. Connor. Nie mogę pokazać mu się w takim stanie. Otzrłam twarz rękawem i wźęłam kilka głębokich wdechów. Po chwili podszedł do mnie Connor. Ramię w ramię powędrowaliśmy za Fanny w kierunku małego, rozklekotanego samochodu który wawiózł nas na stację. To była potworna męka. Siedzieliśmy po dwóch stronach naszej opiekunki która wesoło trajkotała jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, że znajduje się między dwoma psychicznie wyczerpanymi osobami, które najpewniej zginą w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Gdy samochód stanął szybko szarpnęłam klamkę i wyrwałam się na świeże powietrze. Pachniało solą i igłami sosnowymi. Pachniało domem. Mogłabym stać tak i oddychać całe życie. Ale Fanny okazała się wobec nas bezlitosna i już po chwili zagoniła mnie i Connora do pociągu.
Pozostałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
poniedziałek, 21 stycznia 2013
rozdział 2
Stałam w tłumie innych szesnastolatek. Nawet nie udawałam że oglądam propagandowy film nakręcony w Kapitolu. Przeszłość Panem nic mnie nie obchodziła, byłam zajęta zastanawianiem się nad przyszłością której być może nie miałam. Na podest weszła opiekunka trybutów - Fanny. To był jej drugi albo trzeci rok. Chyba postanowiła być oryginalna, ponieważ najpierw losowała chłopaka. Nie patrzyłam na nią, nie chciałam się dowiedzieć który ma umrzeć tym razem. Ale nagle…
- Zgłaszam się na ochotnika! - Słyszę tak dobrze znany mi głos.
- Proszę na scenę tego odważnego młodego człowieka! Jak się nazywasz?
- Connor Bluway - Musiało chyba paść na jakiegoś dwunastolatka bo przecież to jego ostatnie dożynki. Zakryłam usta dłonią żeby zdusić okrzyk przerażenia. Zaraz potem Fanny włożyła rękę do misy wypchanej karteczkami z imionami dziewcząt. Zamieszała w niej swoją długą, szponiastą dłonią i wyciągnęła karteczkę.
- Rosalie Odair! - krzyknęła. W pierwszej chwili nie zrozumiałam co się dzieje choć moje nogi same pomaszerowały w kierunku podestu. Fanny kazała mnie i Connorowi uścisnąć sobie dłonie i poprowadziła nas do Pałacu Sprawiedliwości.
Pozortałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
- Zgłaszam się na ochotnika! - Słyszę tak dobrze znany mi głos.
- Proszę na scenę tego odważnego młodego człowieka! Jak się nazywasz?
- Connor Bluway - Musiało chyba paść na jakiegoś dwunastolatka bo przecież to jego ostatnie dożynki. Zakryłam usta dłonią żeby zdusić okrzyk przerażenia. Zaraz potem Fanny włożyła rękę do misy wypchanej karteczkami z imionami dziewcząt. Zamieszała w niej swoją długą, szponiastą dłonią i wyciągnęła karteczkę.
- Rosalie Odair! - krzyknęła. W pierwszej chwili nie zrozumiałam co się dzieje choć moje nogi same pomaszerowały w kierunku podestu. Fanny kazała mnie i Connorowi uścisnąć sobie dłonie i poprowadziła nas do Pałacu Sprawiedliwości.
Pozortałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
czwartek, 17 stycznia 2013
ROZDZIAŁ 1
Dożynki. Dzień, który wzbudza strach we wszystkich dzieciach między dwunastym a osiemnastym rokiem życia. Z samego rana wstałam i wyszłam nad morze. Nie wiedziałam co mnie czeka. Nikt nie wiedział. Męczyły mnie pytania na które nie mogłam poznać odpowiedzi. Czy zostanę wybrana na trybuta? A jeśli tak, to z kim? Czy uda mi się wygrać?
Szarpnęłam zasuwkę od kurtki tak gwałtownie, że ją oderwałam. Cisnęłam ją daleko w piasek i ze złością oraz bezbronnością człowieka w sytuacji bez wyjścia zerwałam się z miejsca. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę miasta. Po głowie kołatała mi się myśl, że jeśli mnie wybiorą to nie znajdzie się nikt ko by się za mnie zgłosił. Moim jedynym przyjacielem był Connor, biedny chłopak z sierocińca. Nikt inny nawet nie darzył mnie sympatią.
Gdy dotarłam do naszego małego domku obudziłam tatę.
- Co dzisiaj mamy? - zapytał z kiepsko ukrywaną nadzieją, że to jednak nie dożynki.
- Dobrze wiesz, tato - miał taką zbolałą minę że ledwo udało mi się powstrzymać łzy. Nic dziwnego, że tata jest dziś taki przybity, w końcu właśnie w dożynki stracił na zawsze ukochaną młodszą siostrę. To było wiele lat temu, ale ten dzień zawsze będzie dla niego dniem małej Elise.
Szybko ubieram się w moją najlepszą sukienkę i wychodzę z tatą z domu.
Pozortałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
Szarpnęłam zasuwkę od kurtki tak gwałtownie, że ją oderwałam. Cisnęłam ją daleko w piasek i ze złością oraz bezbronnością człowieka w sytuacji bez wyjścia zerwałam się z miejsca. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę miasta. Po głowie kołatała mi się myśl, że jeśli mnie wybiorą to nie znajdzie się nikt ko by się za mnie zgłosił. Moim jedynym przyjacielem był Connor, biedny chłopak z sierocińca. Nikt inny nawet nie darzył mnie sympatią.
Gdy dotarłam do naszego małego domku obudziłam tatę.
- Co dzisiaj mamy? - zapytał z kiepsko ukrywaną nadzieją, że to jednak nie dożynki.
- Dobrze wiesz, tato - miał taką zbolałą minę że ledwo udało mi się powstrzymać łzy. Nic dziwnego, że tata jest dziś taki przybity, w końcu właśnie w dożynki stracił na zawsze ukochaną młodszą siostrę. To było wiele lat temu, ale ten dzień zawsze będzie dla niego dniem małej Elise.
Szybko ubieram się w moją najlepszą sukienkę i wychodzę z tatą z domu.
Pozortałe blogi serii:
http://d1-56th-hunger-games.blogspot.com/
http://d2-56th-hunger-games.blogspot.com/
Chcesz poznać całą historię zawodowców? Przeczytaj!
Subskrybuj:
Posty (Atom)